Orzeczenie wydała sędzia Julia Kobick z Bostonu, która wcześniej zezwoliła sześciu osobom na złożenie wniosków o paszporty zgodne z ich tożsamością płciową. Jej najnowsza decyzja obowiązuje w całym kraju i dotyczy wszystkich osób objętych tą polityką. Kobick uznała, że polityka ta prawdopodobnie narusza Konstytucję USA, ponieważ dyskryminuje ze względu na płeć i opiera się na „irracjonalnych uprzedzeniach” wobec osób transpłciowych.
Polityka ta wynikała z dekretu wykonawczego wydanego przez Trumpa po jego powrocie do Białego Domu w styczniu. Nakazywał on władzom federalnym uznawać wyłącznie „płeć biologiczną” jako męską lub żeńską. Wymagał także, aby Departament Stanu wydawał paszporty odzwierciedlające płeć przypisaną przy urodzeniu, eliminując możliwość wyboru opcji „X” dla osób niebinarnych.
Do 2024 roku Amerykanie mogli sami zdecydować, czy ich paszport wskazuje płeć jako męską, żeńską czy „X” – była to polityka wprowadzona przez administrację Bidena.
Amerykańska Unia Wolności Obywatelskich (ACLU) nazwała decyzję sądu „istotnym zwycięstwem w walce z dyskryminacją.” Kampania Trumpa zareagowała gniewnie, nazywając sędzię „radykalną aktywistką” promującą „skrajną ideologię gender.”