Policja twierdzi, że naloty były częścią operacji egzekwowania prawa antynarkotykowego. Lokalne media podają, że kluby mogły zostać zgłoszone policji przez lokalnych mieszkańców. Według niezależnego rosyjskiego portalu informacyjnego „Nowaja Gazieta” nalotami zostały dotknięte kluby Central Station i Three Monkeys, które organizowały specjalne wydarzenia z okazji Dnia Coming Outu.
Mieszkańcy rzekomo skarżyli się, że „goście płci męskiej” otwarcie „całowali się”. W innej skardze opisano „półnagich mężczyzn przebranych za tańczące kobiety”. Według doniesień właściciele Three Monkeys zostali oskarżeni o „dyskredytację wojska” podczas drag show, co może skutkować zamknięciem lokalu.
Oprócz 50 aresztowań pojawiły się doniesienia, że policja brutalnie potraktowała niektórych aresztowanych gości, co wzbudziło obawy wśród działaczy LGBT+. Naloty postrzegane są jako dalsza eskalacja nasilających się represji wobec społeczności LGBT+ w Rosji, zwłaszcza po wprowadzeniu bardziej rygorystycznych przepisów zakazujących „propagandy LGBT+”.